18.06.2005 - Rajd im. Wł. Zamojskiego po Wielkopolskim Parku Narodowym

Wycieczka rozpoczęła się od spotkania w holu dworca kolejowego w Poznaniu. Po przejściu na peron czuliśmy się mile zaskoczeni widokiem stojącej tam pod parą zabytkowej lokomotywy Pm36, nazwanej "Piękną Heleną". Ten parowóz pośpieszny opracowano i zbudowano w 1936 roku w Chrzanowie. Pm36 posiada aerodynamiczną budowę i został odznaczony złotym medalem na międzynarodowych targach w Paryżu w 1997 roku, a rozwija szybkość ponad 130 km/godz. My jednak wsiedliśmy do normalnego pociągu elektrycznego, którym dojechaliśmy na miejsce rozpoczęcia naszej wędrówki.



Uczestnicy wycieczki przed odjazdem z Pozniania przy parowozie z 1936 roku

Po przyjeździe do Mosiny przeszliśmy trasą turystyczną do Pożegowa - osiedla o niskiej zabudowie, położonego na stokach Moreny Pożegowskiej. Wkrótce opuściliśmy drogę asfaltową i ruszyliśmy drogą polną w kierunku lasów Wielkopolskiego Parku Narodowego. Po około godzinie wędrówki leśnymi duktami doszliśmy do Głazu Leśników. Jest to polodowcowy granitowy głaz narzutowy, o obwodzie 10,5 m i wysokości 4,1 m, znaleziony w gliniance na pobliskiej Morenie Pożegowskiej. Został on w 1966 roku z pomocą wojska przetransportowany na obecne miejsce skrzyżowania szlaków turystycznych w centralnej części Parku, oraz ustawiony tam jako pomnik poświęcony leśnikom polskim z okazji 1000-lecia państwa polskiego.



Przy Głazie Leśników w Wielkopolskim Parku Narodowym

Trasa dalszej wędrówki przebiegała przez śródleśną osadę Jarosławiec, gdzie w ładnie urządzonym miejscu biwakowym odpoczęliśmy i posililiśmy się. Dalej poszliśmy lasem wzdłuż rynnowego Jeziora Jarosławieckiego, a następnie przez pofałdowane tereny leśne i rolnicze na wzgórze pochodzenia polodowcowego w okolicy Szreniawy - wsi znanej z Muzeum Narodowego Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego.



Na podejściu pod wzgórze koło Szreniawy

Po około godzinie wędrówki ze śpiewem na ustach przy akompeniamencie mandoliny, na której przygrywał nam nasz senior - Pan Bogdan, dotarliśmy pod wieżę widokową. Wieża została zbudowana na piaszczystym pagórku kemowym na wysokości 118 m n.p.m. Brak materiałów źródłowych dotyczących tej wieży nie pozwala na dokładne określenie daty jej budowy. Najprawdopodobniej została tam postawiona około 1860 roku, według projektu berlińskiego architekta Martina Gropiusa, jako mauzoleum rodzinne dawnych właścicieli Szreniawy - Bierbaumów. Budynek został zbudowany w stylu neogotyckim z czerwonej cegły i elementami ozdobnymi ze sztucznego kamienia. Centralną część budowli stanowi wieża o wysokości 22 m, która u dołu ma kształt prostopadłościanu o podstawie kwadratu, część górna jest natomiast na planie ośmioboku.



Wieża widokowa-mauzoleum dawnych właścicieli Szreniawy

Według ustnych przekazów ufundował ją Leonhard Bierbaum po tragicznej śmierci córki, którą pochował w kaplicy grobowej, w części parterowej wieży - mauzoleum. Obecnie obok wieży znajduje się dziś symboliczny grób rodziny Birbaumów ze stosowną tablicą informacyjną. Nasuwa się jednak wątpliwość, czy obiekt ten pełnił wyłącznie funkcję grobowca. Mogła to już wówczas być równocześnie wieża widokowa, na co by wskazywały schody prowadzące na górę, gdzie znajdował się taras obramowany balustradą.



Na tarasie wieży widokowej z panoramą Poznania w głębi

Od 1945 roku wieża stała zaniedbana i stopniowo niszczała. Na początku lat 90-tych była już w stanie silnej dewastacji. W 1993 roku została wpisana do rejestru zabytków. Pod koniec lat 90-tych podjęto decyzję o jej wyremontowaniu. Od 2001 roku pełni funkcję stacji edukacyjnej Wielkopolskiego Parku Narodowego, z niewielką ekspozycją muzealną i tarasem widokowym, na który wiodą schody liczące 124 stopnie.



Widok z wieży na jadący pociąg. W głębi (po prawej) wzniesienie Moraskiej Góry

Po obejrzeniu rozległej panoramy z wieży widokowej czekało nas jeszcze około 15 minut zejścia ze wzgórza i dojścia na stację kolejową w Szreniawie. Po kilkunastominutowym oczekiwaniu z odali dał się słyszeć gwizd parowozu, a po chwili zabytkowy pociąg specjalny, ciągniony przez lokomotywę Ok22 wyprodukowaną w okresie międzywojennym, wtoczył się na stację.



Podczas wsiadania do pociągu na stacji w Szreniawie

Wsiedliśmy do pociągu, który miał w swoim składzie wagony wyprodukowane jeszcze przed I wojną światową, tzw. "boczniaki" z drzwiami otwieranymi z każdego "przedziału" oraz oknami opuszczanymi i podnoszonymi za pomocą pasów i stopniami biegnącymi wzdłuż całego wagonu.



Przed pożegnaniem po przyjeździe do Poznania

Wewnątrz wagonów klasy 2 nie było wyściełanych siedzeń, tylko twarde, drewniane ławki. Tak ludzie podróżowali po Polsce jeszcze w latach 50-tych i 60-tych ubiegłego stulecia. Starsi uczestnicy wycieczki dobrze pamiętają tamte czasy. Podróż powrotną w pociągu uprzyjemniał nam Pan Bogdan śpiewem i grą na mandolinie. Po przyjeździe do Poznania obejrzeliśmy z bliska zabytkowy parowóz, pożegnaliśmy się i udaliśmy się do domów.

Zdjęcia: Zofia Rugałowa i Lech Rugała
Tekst: Lech Rugała