Pogoda nas nie przestraszyła (Zielonka, 4 marzec 2023)

 

Na miejscu zbiórki stawiła się grupa odważnych, którzy nie przestraszyli się prognozowanej złej pogody. Przemieściliśmy się autami na parking przy Arboretum Leśnym w Zielonce, a następnie doszliśmy do podmokłej Doliny Trojanki z zaczynającymi kwitnąć śnieżycami wiosennymi. Trzeba było je jeszcze odszukać, bo rosną tylko w kilku miejscach, a warto było te urocze kwiatki sfotografować.

Po odpoczynku z posiłkiem i kawą z termosu na mostku na Trojance doszliśmy do tajemniczego słupa, który stoi przy drodze z Zielonki w kierunku Tuczna. Jest to drewniany słup, ogrodzony niskim płotem z zadaszeniem, a obok umieszczona jest tablica informacyjna. Przeznaczenie słupa jest nieznane. Wiążą się z tym liczne hipotezy, z których najważniejsze głoszą, że:

- mogła to być podstawa figury św. Wawrzyńca lub św. Jana Nepomucena, która dawno temu zaginęła,

- mógł to być słup graniczny (w latach 1773–1775 trwały w okolicy spory graniczne pomiędzy proboszczem Gurowskim z Gniezna, a rodziną Gądkowskich – wieś Zielonka stanowiła punkt graniczny między ich dobrami),

- mogła to być pamiątka jakiegoś zapomnianego wydarzenia, ustawiona przez mieszkańców okolicznych osad (np. w 1848, podczas epidemii cholery, lokalni mieszkańcy w tych rejonach chowali się w lesie),

- mogła to być podstawa posągu Światowida (mieszkańcy Zielonki wspominali, że w górnej części słupa znajdowała się głowa o czterech twarzach).

Zdjęcia: Lech Rugała